Spotkanie po pracy doradcy ds. leasingu
w

Spełniona wróżba

Jako młoda dziewczyna miałam wiele odważnych (a czasem i nieco głupich pomysłów), które realizowałam bez względu na konsekwencje i możliwe szkody. Jednym z mniej przemyślanych, aczkolwiek całkiem nieszkodliwym pomysłem było udanie się do wróżki, która miała mi powiedzieć jaka przyszłość mnie czeka, jakie decyzje powinnam podjąć oraz co zrobić. Wróżka, do której się wybrałam miała być najlepszą wróżką w okolicy, znaną z prawdziwości wygłaszanych przez siebie wróżb. Nie wierzyłam we wróżenie i przepowiadanie przyszłości, a wycieczkę do Wróżki Cassandry traktowałam jak zwykłą rozrywkę i kolejne doświadczenie.

Z powątpiewaniem przyjęłam jej zapewnienia, że zgodnie z kartami tarota czeka mnie przyszłość w branży samochodowej w moim rodzinnym mieście. Nigdy nie przepadałam za samochodami i mechaniką, dlatego podejrzewałam, że wróżka kłamie i naciąga mnie na pieniądze. Ja i samochody? To przecież zupełnie niemożliwe!

Co wydawało się niemożliwym okazało się jednak całkiem możliwe do spełnienia, bo teraz, piętnaście lat po tamtej wróżbie faktycznie pracuję w branży samochodowej. Nie jestem co prawda mechanikiem ani elektronikiem samochodowym, ale pracuję jako doradca ds. leasingu Pruszków. Dopiero jakiś czas temu przypomniałam sobie wróżbę wróżki Cassandry i zrozumiałam, że ta stara oszustka miała jednak rację. Ciekawe czy ta kobieta jeszcze żyje – może opłacałoby się do niej pójść jeszcze raz i poznać swoje dalsze losy?

Zostaw komentarz

Twój adrs email nie będziepublikowany.